Integracja po polsku.
Polskie firmy bardzo często umywają ręce od ponoszenia kosztów związanych z pracownikiem i jego motywacją do dalszej pracy. Polscy właściciele firm są głęboko przekonani, że firma ma tylko zarabiać, a pracownik jest tylko kosztem, którego w razie potrzeby można szybko zastąpić innym, tańszym zamiennikiem. Zmiana mentalności pracodawców zaczęła się od wejścia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku. Rodzime firmy mocno odczuły masowy wyjazd Polaków do pracy poza granice Polski. Chroniczny brak specjalistów doprowadził do tego, że prócz wyższych zarobków pracodawcy musieli pójść o krok dalej. Formą budowania więzi pracownika z firmą są wyjazdy integracyjne. Mimo, iż koszt organizacji nie jest niski, potrafi szybko wielokrotnie się zwrócić, gdyż pracownik czujący większą więź z firmą nie potrafi odejść tak łatwo. Wyjazdy integracyjne są przesadnie wyśmiewane w niektórych kręgach, jako miejsca deprawacji i alkoholowych libacji. Nic bardziej mylnego. Przebywanie pracowników w roli normalnych ludzi to klucz do zbudowania trwałych więzi i lepszej współpracy na co dzień.