Kryzys finansowy który szalał w ostatnich latach na światowych rynkach odbił się negatywnie na bardzo wielu branżach. Po za rynkiem nieruchomości najbardziej dostało się branży motoryzacyjnej, gdzie sprzedaż nowych samochodów szła na łeb na szyję w dół. Możemy chyba śmiało jednak powiedzieć, iż te problemy są już za tym sektorem rynkowym, bowiem wzrost sprzedaży jaki miał miejsce w 2012 roku był imponujący.

Dobrym „papierkiem lakmusowym” rynku jest zbadanie jak radzi sobie rynek Stanów Zjednoczonych, w którym to przecież zrodził się wspomniany kryzys i tamtejsza gospodarka odczuła go najmocniej. Skoro jednak nawet w USA w 2012 roku sprzedano o 13 procent więcej nowych aut niż rok wcześniej to progres jest imponujący. Czternaście i pół miliona sprzedanych nowych samochodów to na pewno doskonała wiadomość dla amerykańskiej motoryzacji, która w ostatnich latach kojarzyła się głównie z zamykanymi kolejnymi fabrykami i spadkami zainteresowania nowymi autami. Wśród najchętniej kupowanych przez amerykanów samochodów królowały rodzime marki. Pickup Ford F sprzedał się w ponad 600.000 egz, drugi był Chevrolet Silverado – ponad 400.000 egz. Nie tracą zainteresowania również samochody japońskie, choćby Toyota Camry (ok. 400.000 egz), Honda Accord (ponad 300.000egz) i Honda Civic (ok. 300.000 egz). Koncerny które zanotowały licząc ogółem największe zyski to General Motors (dwa i pół miliona sprzedanych egzemplarzy), Ford (2.2 mln egz), niezmiennie popularna w USA Toyota (1.6 mln egz) a także Chrysler (1.6 mln egz.). Z ciekawostek warto zauważyć 92% wzrost sprzedaży ilości smartów oraz sprzedaż 50 Maybachów na terenie USA. Z pewnością warto też zwrócić uwagę, iż wszystkie prognozy zapowiadają utrzymanie tych pozytywnych trendów. Sprzedaż w 2013 roku szacuje się na około 15 mln sprzedanych egzemplarzy, oczywiście jeśli nie napotkane zostaną jakieś niespodziewane zawirowania rynkowe.