Dlatego nie mogę dać się takim myślom, zdecydowanie nie mogę pozwolić, żeby mnie opanowały i zabrały ze nie wszystko co najlepsze, a pozostawiły tylko przerażone, bezrozumne zwierze, bełkoczącego szaleńca kiwającego się w kątku i wzywającego swojego Anioła Stróża.. To nie jest to, co właśnie robią, prawda? Przecież Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa poprawia, tak, poprawia z każdym dniem, z każdą godziną nawet! Nie może więc być tak, że skończę tutaj pozostawiona samej sobie, w tej przeklętej nowoczesnej i bezawaryjnej podobno windzie, którą tak się cieszyłam przez pierwsze tygodnie, gdy została wymieniona nasza stara, budząca we mnie zgrozę pamiątka po czasach słusznie minionych! Teraz niewiele mniejszą grozę budzi we mnie to nowe urządzenie, tak nowoczesne, a jednak wystarczyła jakaś mała awaria by uwięzić mnie tutaj na wieczność… I co ja teraz zrobię? Chociaż wiem, że Administrowanie Wspólnotami Mieszkaniowymi Warszawa ciągle poprawia, wiem o tym, ale coraz trudniej mi wierzyć…